W sobotę 18 maja w akcji gaśniczej wykorzystano policyjny śmigłowiec S-70i. Black Hawk został najpierw zadysponowany do gaszenia pożaru lasu w gminie Łopuszno (województwo świętokrzyskie). W tym samym czasie nadeszło jednak nowe wezwanie: w okolicę Hajnówki w województwie podlaskim. Tam ogień pojawił się w trudno dostępnym terenie, do tego przez silny wiatr szybko się rozprzestrzeniał.
Śmigłowiec S-70i Black Hawk już nie raz był wykorzystywany do gaszenia pożarów zarówno w kraju (np.w Biebrzańskim Parku Narodowym czy na Mazowszu), jak i poza granicami (np. na południu Turcji czy w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria).
Podczas akcji w Hajnówce policyjni lotnicy i strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 7 m.st. Warszawy wykorzystali do działań specjalny zbiornik na wodę tzw. Bambi Bucket o pojemności 3 tys. litrów. Napełniali go wodą z Zalewu Bachmaty w Dubiczach Cerkiewnych. Zrzut wody nad wyznaczonym miejscem lasu i powrót do miejsca poboru wody średnio zajmowało około 10 minut. W sumie policyjni lotnicy dokonali 11 zrzutów wody, co łącznie dało około 33 ton wody.
W akcji wzięło udział ponad 100 strażaków z 31 zastępów. Oprócz Black Hawka w akcji brały udział gaśnicze samoloty Lasów Państwowych.
Dwa wyprodukowane w Mielcu dromadery zrzuciły w sumie 14 zrzutów wody po 2000 litrów.
W wyniku pożaru spłonęło około 10 hektarów obszarów leśnych przylegających do Puszczy Białowieskiej.
Materiał partnera
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.