Nie od dziś wiadomo, że okulary to coś więcej niż tylko przedmiot codziennego użytku. To wierny towarzysz czytania, wsparcie podczas oglądania filmów i kluczowy element do rozróżniania znajomych w tłumie. A jednak, jak pokazuje praktyka, są one wyjątkowo "mobilnym" elementem naszego życia, skłonnym do chwilowej utraty kontaktu z właścicielem.
Możemy sobie tylko wyobrazić, jakie przygody miały te konkretne okulary, zanim trafiły do depozytu Biura Rzeczy Znalezionych. Czy zostały odłożone na półkę w sklepie, by następnie zapomnieć je przy kasie? A może ich właściciel w pośpiechu wysiadł z autobusu, pozostawiając je na siedzeniu?
Więc jeśli nagle zaczęliście mrużyć oczy, świat wydaje się nieco zamglony, a napis na ulubionym serialu jest jakby zbyt mały – może to znak, że czas udać się na ulicę Wyspiańskiego.
Okulary w depozycie to nie jedyna tajemnica Biura Rzeczy Znalezionych. Na przestrzeni lat trafiały tam różnorodne zguby – od telefonów, portfeli, po bardziej nietypowe przedmioty
Czy właściciel tych okularów już ich szuka? A może wciąż próbuje zrozumieć, dlaczego napis na ekranie telefonu nagle stał się nieczytelny? Jedno jest pewne – Biuro Rzeczy Znalezionych czeka z otwartymi drzwiami i propozycją, by te okulary wróciły do domu.
Jeśli podejrzewasz, że to właśnie twoje "drugie oczy" trafiły na Wyspiańskiego 6, koniecznie zgłoś się do pokoju 203 w Starostwie Powiatowym w Mielcu. Możesz też zadzwonić pod numer 017 78 00 562 i upewnić się, czy to właśnie twoja zguba.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.