Na ten temat porozmawialiśmy z jednym z rodziców, którego dziecko uczęszcza na lekcje nauki pływania na basenie krytym przy ul. Powstańców Warszawy w Mielcu.
Do września obowiązywały następujące zasady dotyczące rodziców, których dzieci uczęszczają na prywatne lekcje pływania. Rodzic przyprowadzał dziecko na basen, opłacał bilet dziecka, a sam otrzymywał bezpłatną „wejściówkę”, która uprawniała go do wejścia na teren szatni na czas 20 minut. W tym czasie można było pomóc dziecku się przebrać i oddać je w ręce instruktora. Później rodzic opuszczał teren basenu, rozliczał się z wejściówki. Po zakończonej lekcji znów rodzic pobierał 20-minutową wejściówkę, odbierał dziecko i pomagał mu się przebrać. Od września zarządzający basenem zabrali nam - rodzicom możliwość bezpłatnego wejścia do szatni, aby pomóc własnemu dziecku. Musimy płacić za bilet, mimo że nie korzystamy z basenu. Wraz z instruktorami pisaliśmy do władz miasta o interwencję w tej sprawie. Efekt jest taki, iż instruktorzy dostali do podpisania nowe umowy, które nie są możliwe do zaakceptowania - relacjonuje Pani Małgorzata.
Jakie były przykłady zapisów w umowach?
Przykłady zapisów w tych umowach: podniesienie stawki za bilet instruktorki, wprowadzenie obowiązku ubezpieczenia dziecka, obowiązek noszenia przez dziecko opaski i nałożenia kar w wypadku ich braku i mnóstwo innych .Moje dzieci uczęszczają na zajęcia pływania od 2 lat. Co tydzień płacę za bilet, a instruktor za możliwość udzielania lekcji 25 zł. W zaokrągleniu co tydzień dzięki temu , że moje dzieci chodzą na lekcje pływania, basen zarabia 50 zł i tak co tydzień przez 2 lata. Nie rozumiem, dlaczego robi się na złość rodzicom i instruktorom, którzy przyciągają dzieci na basen, a przez to powodują, że pływalnia zarabia. Kiedy odprowadzam moje dzieci, to widzę ile osób jest na basenie i śmiem stwierdzić, że 90% to są dzieci biorące udział w lekcjach. Nadmieniam, że z tego co słyszałam, to na nowym basenie wejściówki dla rodziców funkcjonują. W czym w takim razie my jesteśmy gorsi?! - dodała Pani Małgorzata.
O głos w tej sprawie poprosiliśmy Mirosławę Gorazd, Dyrektorkę Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu.
Jeśli chodzi o ten temat, to uważam go już w tym momencie za zamknięty. Na nowej hali zajęcia są MOSiRu - rodzice mają umowy i na ich podstawie wchodzą, żeby przebrać dziecko. Na basenie Smoczka prowadzone są zajęcia komercyjne. Instruktorzy, którzy podpisali umowy, również mogą uzyskać darmową wejściówkę dla rodzica swojego ucznia, pod warunkiem podania nazwiska dziecka w celu potwierdzenia przy kasie, że dana osoba rzeczywiście wchodzi na zgłoszoną wcześniej lekcję. Idąc dalej - podpisałam 6 umów i instruktorzy już w weekend korzystali z tej możliwości. Pozostałe umowy funkcjonują od 02.11 (czwartek) - mówiła Mirosława Gorazd, Dyrektorka MOSiR w Mielcu.
Z relacji Pani Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu wynika, że sprawa jest już rozwiązana. Rodzice, którzy chcą otrzymać bezpłatną, chwilową wejściówkę, aby pomóc swoim dzieciom przygotować się do lekcji, powinni porozmawiać wcześniej z instruktorem oraz przy kasie potwierdzić swoją tożsamość. W momencie odbierania dzieci z lekcji nauki pływania, sprawa wygląda analogicznie - należy wspomnieć o tym instruktorowi oraz potwierdzić tożsamość przy kasie. Wtedy powinni Państwo otrzymać bezpłatny wstęp na basen, w celu pomocy swoim dzieciom.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.