Drużyna Strażaka Grochowe przyjechała do Złotnik w roli faworyta. Po 9 kolejkach miała 18 punktów, przy 6 zwycięstwach i 3 porażkach. Złotniczanka natomiast przed tym meczem miała na koncie 7 punktów, przy 2 zwycięstwach, remisie i 6 porażkach. Wygrana mogła jednak pozwolić im zbliżyć się do środka tabeli.
Pierwsza połowa potoczyła się zdecydowanie na korzyść Strażaka Grochowe. Jeszcze w pierwszej połowie czerwoną kartkę obejrzał zawodnik Złotniczanki. Wyżej notowany rywal wykorzystał grę w przewadze i co rusz podwyższał prowadzenie. Ostatecznie drużyny zeszły na przerwę przy prowadzeniu Strażaka Grochowe 4:0.
Złotniczanka wyszła na drugą połowę odmieniona o 180 stopni. Bardzo szybko zdobyła bramkę na 1:4. Chwilę później po wrzutce w pole karne padł gol na 2:4 i wydawało się, że drużyna ze Złotnik łapie wiatr w żagle. Co więcej, po faulu zawodnika Złotniczanki na boisku doszło do awantury, w wyniku której kilku piłkarzy z obu zespołów obejrzało żółte kartki, a jeden z zawodników Strażaka otrzymał czerwony kartonik.
Siły na placu gry się wyrównały, a mecz toczył się akcja za akcję. Po świetnym podaniu za linię obrońców padł trzeci gol dla Złotniczanki, jednak sędzia liniowy dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. Do końca meczu było jeszcze kilka dobrych okazji po obu stronach, jednak wynik się nie zmienił. Sędzia natomiast jeszcze kilkukrotnie sięgał do kieszeni po żółte kartoniki
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:4 dla Strażaka Grochowe, który ma w tej chwili 21 punktów i zajmuje fotel wicelidera. Złotniczanka natomiast na ten moment pozostaje na 12. miejscu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.