Na mieleckich studniówkach zauważyć można spory wpływ mody z poprzednich epok, a zwłaszcza tej sprzed... stu lat.
W latach 20-stych XX wieku stroje wieczorowe szyto bowiem ze zwiewnych i połyskujących materiałów, które miały uwydatniać ruchy w czasie tańca. Nie brakowało też koralików, piór, błyskotek, plis i frędzli, które poruszały się w rytm muzyki i kroków - zupełnie jak na współczesnych studniówkach. Całość dopełniały długie sznury pereł i przepaski na głowę i taką właśnie biżuterię można było dostrzec wśród przyszłych maturzystek.
Jednym z modniejszych dodatków stały rękawiczki - najczęsciej długie za łokieć i czarne, na których dziewczęta noszą bogato zdobione bransoletki.
Niekwestionowanymi liderkami na salach balowych całego powiatu są długie suknie, które znów powróciły do łask i zostały wybrane przez wiele licealistek.