W starciu z BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, jednym z czołowych zespołów Tauron Ligi, podopieczne Miłosza Majki pokazały charakter, determinację i skuteczność, wygrywając 3:1. Spotkanie, które dostarczyło kibicom mnóstwo emocji, było prawdziwą wizytówką mieleckiej siatkówki.
Mocny początek i moment zawahania
Pierwsze dwa sety to popis gry mieleckiego zespołu. Pewna zagrywka, skuteczność w ataku i solidna gra blokiem pozwoliły gospodyniom na kontrolowanie sytuacji na boisku. Kibice zgromadzeni w hali nie kryli entuzjazmu, oglądając skuteczną grę Stali.
W trzeciej partii rywalki z Bielska-Białej podniosły poziom, a w szeregi Stali wkradło się nieco dekoncentracji. Efektem tego była wyraźna przegrana 16:25. Jednak w decydującym, czwartym secie, mielecka drużyna pokazała, że potrafi szybko wyciągać wnioski i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, kończąc spotkanie z pełną pulą punktów.
Kapitan drużyny, Gabriela Ponikowska, która została wybrana MVP meczu, podkreśliła, jak ważne było odpowiednie podejście do gry:
– Lekceważenie? Absolutnie nie. Zespół z Bielska to drużyna grająca w europejskich pucharach, a my podchodzimy do wszystkich rywalek z szacunkiem. W trzecim secie coś po prostu poszło nie tak, może straciłyśmy koncentrację, może rywalki podkręciły tempo, ale najważniejsze, że szybko się otrząsnęłyśmy i wróciłyśmy do swojej gry.
Determinacja i siła mentalna kluczem do zwycięstwa
Nie da się ukryć, że Stal Mielec zrobiła ogromny progres od początku sezonu. Trener Miłosz Majka, który przed meczem odebrał specjalną statuetkę od prezydenta miasta Radosława Swóła za sukcesy z reprezentacją Polski do lat 20, nie krył dumy z postawy swoich zawodniczek:
– Jestem bardzo dumny z tej drużyny. Pamiętam, że zaczynaliśmy ten sezon z zaledwie sześcioma punktami i ostatnim miejscem w tabeli, a dziś wciąż walczymy o play-offy. Wygrana z tak mocnym rywalem tylko utwierdza nas w przekonaniu, że idziemy w dobrym kierunku.
Również Aleksandra Kazała, jedna z kluczowych zawodniczek Stali, zwróciła uwagę na mentalność zespołu i umiejętność walki do końca:
– Każdy set wymagał od nas determinacji i konsekwencji. W trzecim coś nie zadziałało, ale miałyśmy już podobne doświadczenie z meczu w Bielsku i wiedziałyśmy, co zrobić, by nie powtórzyć tamtego błędu. Końcówki setów pokazały, że nie ma dla nas straconych piłek, a my potrafimy się podnieść nawet w trudnych momentach.
Play-offy coraz bliżej, ale walka trwa
Sytuacja w tabeli jest niezwykle wyrównana, a Stal Mielec wciąż musi zdobywać kolejne punkty, by zapewnić sobie miejsce w najlepszej ósemce. Przed zespołem dwa ostatnie, kluczowe mecze fazy zasadniczej – z Bydgoszczą i Kaliszem.
– Nie chcemy rzucać słów na wiatr – przyznała Kazała. – Dziś cieszymy się z trzech punktów, ale jeszcze nic nie jest przesądzone. Musimy dalej ciężko pracować i walczyć do końca.
Kapitan zespołu Gabriela Ponikowska dodała, jak ważne jest wsparcie kibiców:
– Chcemy, żeby miasto o nas mówiło, żeby kibice przychodzili na mecze jeszcze liczniej. To dla nich gramy i to oni są naszym dodatkowym zawodnikiem na boisku.
Siatkarska uczta dla kibiców
Nie można zapominać o atmosferze, jaką stworzyli mieleccy fani. Gorący doping, transparenty i niesamowite emocje na trybunach – to wszystko dodało energii zawodniczkom, które odwdzięczyły się świetnym widowiskiem.
Do artykułu dołączamy galerię kibiców, którzy zgotowali prawdziwą siatkarską ucztę w mieleckiej hali.
Kolejne spotkania zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Czy Stal Mielec spełni swoje marzenia o play-offach? Wszystko jest jeszcze możliwe, a z taką formą i determinacją – ta drużyna może zajść naprawdę daleko!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.