reklama

Niezwykłe znalezisko w Hadykówce. Nieoficjalnie: To urny z ludzkimi prochami sprzed 3000 lat [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Czytelnik Korso Kolbuszowskie

Niezwykłe znalezisko w Hadykówce. Nieoficjalnie: To urny z ludzkimi prochami sprzed 3000 lat [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

foto Czytelnik Korso Kolbuszowskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook
AktualnościNiezwykłego odkrycia dokonano na jednej z działek w Hadykówce (gm. Cmolas). Przedstawiciele wydziału archeologicznego z Rzeszowa w rozmowie z mieszkańcem nie pozostawiali złudzeń, że to jest urna z ludzkimi prochami pochodząca z kultury łużyckiej. Znalezisko może mieć nawet 3000 lat. Odkopano dwie sztuki.
reklama

Z niezwykłą informacją przyszedł do naszej redakcji mieszkaniec Hadykówki, który zna się z osobą, która rok temu dokonała niecodziennego odkrycia. Jak mówi, był to starszy mężczyzna, który odkopał przedmiot przypominający urnę podczas przygotowań pod budowę piwnicy. Zobaczcie na zdjęciach, jak wygląda znalezisko z czasów przed Chrystusem.

Na miejscu pojawili się rzeszowscy specjaliści z Instytut Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, którzy zabezpieczyli znalezisko. Okazało się, że ziemia skrywała nie jedną, a dwie urny. Z ich relacji wynikało, że są pewni co do tego, że jest to urna z ludzkimi prochami, pochodząca z kultury łużyckiej. Miały o tym świadczyć m.in. charakterystyczne wyżłobienia w postaci kropek i linii.

reklama

Znaleziska mogą mieć zatem nawet 3000 lat. Specjaliści mieli szacować, że pochodzą z okresu panowania Ramzesa II (około 1279–1213 r. p.n.e.). Mieszkaniec Hadykówki relacjonował, że w urnie można było dostrzec kawałki kości, które nie dopaliły się podczas kremacji. Jak mówi, archeologowie byli mile zaskoczeni, że urny zachowały się w stanie praktycznie nienaruszonym, co ma się rzadko zdarzać.

Podstawową metodą pochówku zmarłych w kulturze łużyckiej była kremacja, podczas gdy pochówki szkieletowe stanowiły rzadkość. Prochy zmarłych były zazwyczaj umieszczane w niewielkich urnach, zwanych również popielnicami, które często towarzyszyły licznej gamie naczyń wtórnych, sięgającej nawet 40 sztuk.

Przedmioty wykonane z metalu pojawiały się w kontekście grobów bardzo sporadycznie. Nie należy jednak uważać, że były one całkowicie nieobecne. Związane z tą kulturą artefakty obejmują bogate wyroby metalowe, zarówno brązowe, jak i złote, z których powstały liczne skarby. Cmentarze z tego okresu mogą przybierać ogromne rozmiary, zawierając nawet tysiące grobów.

reklama

Leszek Krudysz, archeolog z Kolbuszowej, podkreśla w naszej rozmowie, że znalezisko tego typu stanowi własność państwa, którą reprezentuje Wojewódzki Konserwator Zabytków. Ten przyznaje, że jeżeli mówimy o urnie związanej z kulturą łużycką, to mamy do czynienia z okresem zakończenia epoki środkowego brązu i nadejściem okresu halsztackiego, kiedy to do użycia wchodzi żelazo.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się dzisiaj (poniedziałek, 6 listopada) z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego w celu uzyskania oficjalnego stanowiska. Na odpowiedź czekamy. Do tematu będziemy wracać.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korsokolbuszowskie.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama