Faworytkami tego spotkania TAURON Ligi były miejscowe, czyli ŁKS Commercecon Łódź. Mielczanki pod wodzą Miłosza Majki walczyły, jak "lwice", ale było to zbyt mało na tak mocną drużynę.
ŁKS Commercecon Łódź – ITA TOOLS Stal Mielec 3:0 (25:13, 25:21, 25:21)
ŁKS: Gryka (8), Dudek (15), Diouf (13), Ratzke (3), Stefanik (9), Piasecka (9), Drabek (libero) oraz Krawczyk, Dróżdż (1), Hryszczuk (1), Zaborowska i Maj-Erwardt.Stal: Nowacka, Bałucka (8), Lymarewa (2), Mucha (5), Kubacka (7), Kucharska (5), Łyduch (libero) oraz Dyduła (9), Bryda (6) i Walczak.
MVP: Julita Piasecka.
Wciąż bez swojej podstawowej atakującej Weroniki Gierszewskiej zawodniczki ITA TOOLS Stali Mielec już na starcie spotkania z mistrzyniami Polski stały na straconej pozycji. Pierwszy set był bez historii. Łodzianki były zdecydowanie lepsze. Nieco inny przebieg miały sety numer dwa i trzy. Wystarczy dodać, że na początku drugiej partii było 12:4 dla mielczanek! Po blokach Soni Stefanik wynik zbliżył się do remisu (15:16), a po nieudanym ataku Izabeli Bałuckiej doszło do wyrównania.
Trzeci set to długa gra "punkt za punkt". Przełamanie nastąpiło dopiero po długiej wymianie, którą zakończył atak Julity Piaseckiej (13:11). Po asie serwisowym Sylwii Kucharskiej był ponownie remis. Kolejny raz mieliśmy "powtórkę", kiedy błąd popełniła Katarzyna Bryda. ŁKS "przełamał" Stal i zgarnął trzy punkty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.