Dominikę zabrał tragiczny wypadek, który zdarzył się na autostradzie A1 w piątek (8 lipca). Świat w tym dniu zatrzymał się dla jej bliskich. Wszystko zastygło w miejscu. W głowach kołatała jedna myśl: dlaczego? Nie ma nigdy dobrych i odpowiednich słów w obliczu takiej tragedii, gdy odchodzi człowiek. Zwłaszcza gdy całe życie dopiero otwierało przed nim swoje podwoje. Próbujemy wtedy odkopać wszystkie wspomnienia i powtarzamy je w myślach, aby pamięć o zmarłej pozostała w nas wiecznie żywa. Wszak nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
- Świętej Pamięci Dominika sama przyszła do remizy strażackiej OSP KSRG Rymanów w 2016 roku i oznajmiła, że chce wstąpić w nasze szeregi, ponieważ chce pomagać ludziom. Wypełniła deklarację, a my przyjęliśmy ją bardzo ciepło - jak rodzina. Bardzo cieszyliśmy się z jej obecności, bo nie często do straży wstępują kobiety, w dodatku w tak młodym wieku i tak odważne jak ona. Była wspaniałą koleżanką, zawsze chętna do współpracy i do pomocy, czy to na akcjach ratunkowych, czy też różnego rodzaju imprezach charytatywnych. Nie była jej straszna żadna akcja
- wspomina druh Maciej Wermiński, zastępca prezesa jednostki OSP KSRG Rymanów.
Dominika w szybkim tempie ukończyła kurs podstawowy strażaków ratowników oraz kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy i zaczęła czynnie działać w Ochotniczej Straży Pożarnej w Rymanowie. Dała się poznać jako osoba odważna, zdecydowana, która wytrwale dąży do jasno wyznaczonych celów. Zaczęła z wysokiego C, gdyż wzięła udział w sesji zdjęciowej do kalendarza strażackiego i została jego twarzą. Jej ogromny hart ducha i silny charakter zadziwiał wszystkich druhów z macierzystej jednostki. Taką właśnie ją zapamiętają na zawsze - odważną, silną i dobrą kobietę.
Dominika zawodowo związała się z firmą spedycyjną i zrobiła prawo jazdy na samochody ciężarowe. Mieszkając w Krakowie, pracowała jako kierowca TIR-a, a gdy przyjeżdżała w rodzinne strony, zawsze pojawiała się w remizie strażackiej.
PISALIŚMY O TYM:
- Policja w Radomsku o karambolu na autostradzie A1. Zginęła tam 24-letnia druhna z OSP Rymanów. Wstępnie wiadomo, jaka była przyczyna wypadku
- Makabryczny wypadek na autostradzie A1! Zginęła druhna Dominika z Rymanowa [NOWE ZDJĘCIA]
- 24-letnia druhna Dominika z Podkarpacia kochała pomagać innym i uwielbiała ciężarówki. Zginęła w karambolu TIR-ów! [ZDJĘCIA]
JAK DOSZŁO DO TRAGEDII?
W piątek, 8 lipca, doszło do karambolu TIR-ów na autostradzie A1. W jednej z ciężarówek jechała właśnie Dominika z powiatu krośnieńskiego. Policjanci wskazują, że 24-letnia kierująca samochodem ciężarowym, z nieustalonych dotychczas przyczyn, najechała na poprzedzającą ciężarówkę. - Ta z kolei została "przesunięta" w kolejną i w jeszcze kolejną - czyli powstał efekt domina. W wyniku tego zdarzenia na miejscu zginęła 24-letnia mieszkanka województwa podkarpackiego. Jej ciało zostało zabezpieczone w prosektorium celem dokonania niezbędnych badań. Pozostali kierowcy nie odnieśli większych obrażeń, wymagających hospitalizacji. Wszyscy trzej byli trzeźwi - mówił oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Radomsku, nadkomisarz Aneta Wlazłowska.
Zobacz zdjęcia z pogrzebu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.