- Zbiórka idzie w dobrym kierunku. Dziś na naszym stoisku można nabyć stroiki świąteczne, pierogi, ciastka, ozdoby na choinkę, placki, grzańce, herbatę świąteczną z cynamonem. Cały dochód przeznaczony jest na operację dla Filipka. Panie od nas z Łączek Brzeskich się zaoferowały i wszystko zrobiły ręcznie. Dwa tygodnie spędziły na wiejskiej świetlicy, by wykonać dekorację. Również upiekły placki i ciasteczka. Włączyła się nasza Szkoła Podstawowa
- powiedział nam Arkadiusz Bieś, tata Filipka.
- Mielczanie dają radę. Wiele rzeczy nam poszło z naszego stoiska. Najwięcej idzie placków, pierogów, ale również stroiki. Dzisiejszy hit to oczywiście grzaniec. Do końca sumy brakuje nam 230 tysięcy. Po drodze mamy jeszcze parę kiermaszy m.in. na Podleszanach
- dodał tata Filipka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.