Upał, żar lejący się z nieba, a na dodatek gwałtowne zjawiska, takie ulewy, silne burze z gradem. Klimat zmienia się na naszych oczach.
- W 2022 roku w wielu krajach Europy Zachodniej i Południowej odnotowano najcieplejszy rok w historii i najgorętsze lato - mówi prof. Petteri Taalas, sekretarz generalny WMO, który w czerwcu przedstawił raport o stanie klimatu w Europie w 2022 roku. - Wysokie temperatury zaostrzyły dotkliwe i powszechne susze, podsyciły gwałtowne pożary, które zaowocowały drugim co do wielkości spalonym obszarem w historii i doprowadziły do tysięcy ofiar śmiertelnych związanych z upałami.
Tropiki w Polsce
Z raportu "Klimat Polski 2022", który został przygotowany przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, wynika, że 2022 rok był ciepły. Średnia obszarowa temperatura powietrza wynosiła 9,5 stopni Celsjusza, co oznacza, że była wyższa o 0,8 stopnia od średniej rocznej wieloletniej (klimatologiczny okres normalny 1991-2020). Problemem w minionym roku była niska suma opadu atmosferycznego. Uśredniona wynosiła 534,4 mm, co stanowiło blisko 87,4 proc. normy określonej na podstawie lat 1991-2020.To nie jest koniec. Jeden rok z najbliższych pięciu będzie najcieplejszym w historii świata. Podobne prawdopodobieństwo dotyczy tego, że średnia temperatura w latach 2023-2027 będzie wyższa niż średnia dla poprzednich pięciu lat.
Burze i słońce
- Europa jest jednym z najbardziej ocieplających się miejsc zamieszkałych na Ziemi - mówi Marcin Kowalczyk, kierownik Zespołu Klimatycznego organizacji ekologicznej WWF Polska. - Nie dotyczy to tylko południa kontynentu, ale i Polski. Powierzchnia Morza Bałtyckiego ociepla się rekordowo szybko. Nie oznacza to wcale, że będziemy mieli w Polsce drugą Chorwację. Grożą nam raczej częstsze zakwity glonów. Raport WMO uświadamia, że lekceważenie i unikanie działań naprawczych zaczyna być już niebezpieczne.
Dowodem na to jest chociażby coroczne zagrożenie suszą hydrologiczną (mowa o niej, gdy przepływy w rzekach spadają poniżej ustalonego poziomu) w Polsce. Obecnie obowiązuje ono w niemal połowie kraju, głównie na zachodzie i w centrum.
Z kolei na południu, w tym na Podkarpaciu, mamy ostrzeżenia przed gwałtownymi burzami, silnym wiatrem i zagrożeniem lokalnymi powodziami. To nie oznacza, że za kilka dni nie będziemy mówili o suszy hydrologicznej i Jezioro Solińskie może wyglądać, jak w 2022 roku.
Śledź wszystkie dostępne radary pogodowe:
Zobaczcie w naszej galerii, jak wyglądała susza w 2022 roku. Czy teraz nad Jeziorem Solińskim będziemy mieli podobne obrazki?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.