Breathe in - kolejna świetna pozycja do przeczytania

Breathe in to powieść z wattpada, mrożąca krew w żyłach. Autorka pod pseudonimem fakescars oczarowała miliony czytelników. Nie nazwałabym jej romansem, bo nie ma w niej słodkich słówek i romantycznych geścików. Główni bohaterowie, Carter Collins i Scarlett Johnson, już na pierwszy rzut oka nie wydają się zwykłymi nastolatkami. Carter, dziewiętnastoletni chłopak, roztacza wokół siebie tajemniczą, a zarazem mroczną aurę, która powala na kolana. Sprawia, że przechodzi Cię nieprzyjemny dreszcz, a chwilowe omotanie pociąga i fascynuje jednocześnie. Swój ból i blizny na duszy skrywa pod maską kobieciarza i gangstera, a klimat nielegalnych wyścigów i walk idealnie do niego pasuje. Pełen kpiny uśmieszek dodaje mu uroku, a miano boga szkoły robi swoje. Scarlett to siedemnastoletnia dziewczyna, która już zaznała w życiu wystarczająco dużo bólu. Wydaje się być znudzona życiem, a każdy dzień przynosi jej cierpienie. Obwinia się za brak wpływu na los i przeszłość, która mocno odcisnęła na niej piętno. Jedyne, co przynosi jej szczęście i daje ukojenie to adrenalina i z czasem te czarne tęczówki, dla których jest w stanie zrobić wszystko. Jeszcze sama nie wie jak dużo wspólnego ze sobą mają. Sama książka wzbudza w nas refleksje o naszym życiu i buduje w nas siłę i obojętność na rzeczy, na które nie mamy wpływu. Jest typem opowieści, którą jak zaczniesz to zarwiesz nockę, byleby tylko poznać jej koniec. Dla mnie jest kolejnym majstersztykiem i pozycją godną polecenia. Liczę, że i Wam się spodoba i do następnego;)