Mecz wigilijny z humorem - rzuty karne
Do karnego przygotowuje się kierownik drużyny PGE FKS Stali Mielec Mariusz Mokrzycki, który na meczu wigilijnym był bramkarzem w drużynie piłkarzy Stali Mielec.
Tak naprawdę cały przebieg meczu, jak i rzutów karnych kontrolował kapitan Stali Krystian Getinger.
W drużynie piłkarzy Stali Mielec (kolor niebieski) prym wiódł również asystent trenera Maciej Serafiński.
Nawet karnego trener strzelił! Brawo brawo!
Nie każdemu ta sztuka się udała. Byli też polegli.
Wiadomo, że to śmieszy i cieszy obserwatorów.
Nadszedł czas na szefa klubu Prezesa Klimka. Krystian Getinger po pierwszej połowie zmienił koszulkę na białą i zostawił drużynę w rękach prezesa.
Prezes pokazał klasę! Strzał jak się patrzy.
Tak naprawdę nie karne były najważniejsze. Igor pamiętał o najistotniejszej rzeczy. Ładnie ustawił się do zdjęcia. Dzięki Igor :)
Do karnych wszyscy podchodzili już na luzie. Bramek i tak nikt nie liczył ;)
By zagrać w meczu wigilijnym trzeba spełnić parę warunków. Głównie jeden. Trzeba mieć barwy Stali Mielec.
Ostatni karny należał do szefa wszystkich szefów - naszego kapitana.
Jednak najpierw musiał sobie coś wyjaśnić z bramkarzem. Przypomniał mu podstawowe zasady i przypilnował by, ktoś był na Varze, aby bramkarz Mokrzycki stał na linii.
Krystian Getinger strzelił niczym Lewandowski, ale w Barcelonie, nie w reprezentacji.
DUMA!!!!
Krystianowi tak się podobał mecz wigilijny, że postanowił, że w rundzie wiosennej zastąpi Bartosza Mrozka.
Niketórzy kibice zaczęli się niecierpliwić, więc karne trzeba było przerwać. Wyniku prawdziwego nie zna nikt.
Dobra ktoś jednak liczył. Kierownik Mokrzycki przekazał kapitanowi, że to jego drużyna wygrała w meczu wigilijnym. Tylko, że kapitan grał jedną połową z piłkarzami, a jedną z kibicami.