Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla mieleckiej Stali. Już w pierwszych minutach dwa trafienia Maksima Krasovskiego rozpaliły publiczność w hali MOSiR. Niestety, entuzjazm gospodarzy szybko ostudzili zawodnicy Gwardii Opole, którzy odpowiedzieli czterema bramkami z rzędu. Stal musiała się otrząsnąć i wrócić do gry.
Między 11. a 17. minutą mielczanie pokazali swoją siłę – zdobyli cztery bramki przy tylko jednej rywali, wychodząc na prowadzenie 8:7. W 23. minucie Stal znalazła się jednak w trudnej sytuacji – na ławkę kar powędrowali jednocześnie Przemysław Mrozowicz i Adam Wąsowski. Grając w osłabieniu, gospodarze zaprezentowali świetną organizację i zmusili rywali do zwolnienia tempa.
Do końca pierwszej połowy obie drużyny walczyły bramka za bramkę. Czwarty raz w meczu trafił Krasovskii, jednak w samej końcówce goście wykorzystali dwa kolejne rzuty i wyszli na minimalne prowadzenie 13:14 po pierwszych 30 minutach.
Początek drugiej połowy był dla mielczan wyjątkowo trudny. Gwardia po przerwie odskoczyła z 14:13 na 18:14, a główną postacią w tych akcjach był Zarzycki. Opolanie narzucili swój rytm i nie pozwolili Stali wrócić do meczu. Gospodarze starali się odpowiadać bramka za bramkę, ale rywale skutecznie kontrolowali wynik.
W drugiej części spotkania Stal otrzymała cztery dwuminutowe kary. Po karze dla Kotlińskiego w 34. minucie Gwardia zdobyła dwa kolejne trafienia, powiększając przewagę. W końcówce, między 51. a 58. minutą, mielczanie nie zdobyli żadnego punktu, podczas gdy goście trafili trzykrotnie.
Ostatecznie Gwardia Opole wygrała w Mielcu 31:25, wykorzystując doświadczenie i konsekwencję w ataku oraz twardą grę w obronie.
Handball Stal Mielec: Zeljko Kozina, Krystian Witkowski, Rotem Segal, Przemysław Mrozowicz, Mikołaj Kotliński, Jakub Tokarz, Dzianis Valyntsau, Rafał Przybylski, Albert Sanek, Marcin Głuszczenko, Tarik Kasumović, Maksim Krasovskii, Filip Stefani, Jakub Sikora, Adam Wąsowski, Aleh Tarasevich
Trener: Robert Lis
Komentarze (0)