reklama

Ireneusz Mamrot przed Miedzią Legnica. O Kristianie Fucaku, atmosferze w drużynie czy jutrzejszym rywalu

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Julia Bogdan

Ireneusz Mamrot przed Miedzią Legnica. O Kristianie Fucaku, atmosferze w drużynie czy jutrzejszym rywalu - Zdjęcie główne

foto Julia Bogdan

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportJuż jutro FKS Stal Mielec podejmie na własnym stadionie drużynę Miedzi Legnica w ramach 14. kolejki Betclic 1. Ligi. Przed tym spotkaniem udział w przedmeczowej konferencji prasowej wziął trener Ireneusz Mamrot. W trakcie wystąpienia medialnego odpowiedział na pytania między innymi dotyczące Kristiana Fucaka, mentalu w zespole, podejścia do przeciwnika i nie tylko. Poniżej kilka wybranych odpowiedzi trenera.
reklama

"No to jest pytanie, na które nie mam dobrej odpowiedzi"

Na początku pytanie o to, jakie wnioski wyciągnął trener po meczu ze Śląskiem Wrocław - 

Najkrótszej i najprościej no to skuteczności w jednym i drugim elemencie brakuje. Uważam, że jeśli ktoś uważnie oglądał te mecze, to widział duży progres w spotkaniu ze Śląskiem, bo bo to był mecz, z którego powinniśmy przywieźć punkty. Spokojnie oglądając już analizę, to do momentu karnego naprawdę nie lubię słowa “kontrola” bo właśnie tak ona się kończy, że niby kontrolujesz mecz, a jedna sytuacja powoduje, że tracisz bramkę. I tak tutaj było ze Śląskiem, że to nawet nie była sytuacja, bo był to rzut karny po zamieszaniu ogromnym, gdzie to nie była jakaś sytuacja bramkowa dla Śląska. Do tego momentu wyprowadziliśmy dwa, trzy takie bardzo szybkie ataki, które przy lepszym zachowaniu się już tam bliżej bramki przeciwnika mogliśmy nawet zamienić na prowadzenie. Śląsk tak naprawdę do tego momentu kompletnie się nie zbliżył nawet do naszej bramki, więc zaczęliśmy ten mecz dobrze. Później rzeczywiście był trudny moment, zwłaszcza po tej bramce na 2:0. Mogliśmy stracić na 3:0, ale skoro już druga połowa, no to wiemy, jak Śląsk punktuje u siebie, a my potrafiliśmy jednak zdominować ich w tej drugiej części i też stwarzać sytuację, więc dla mnie najważniejsze, że jest progres w grze. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że najważniejsze na dzisiaj są punkty, tych brakuje. 

reklama

Jak przed jutrzejszym spotkaniem wygląda natomiast sytuacja kadrowa - 

No to jest pytanie, na które nie mam dobrej odpowiedzi. Z raportu fizjoterapeutów wynika, że chciałbym, żeby się pomylili. No ale prawdopodobnie Paweł Kwiatkowski w tej rundzie nam nie pomoże. Nie chciałbym być później rozliczany ze słów, jeśli on zagra, nie wiem, w ostatnim meczu czy dwóch, bo to się wyleczy, ale na dzisiaj prognozy nie są dobre, jeśli chodzi o tę rundę. Druga rzecz no to niestety w tygodniu kolejny zawodnik też doznał urazu, nie będę jednak ułatwiał przeciwnikowi zdradzając nazwisko, no ale oprócz zawodników wykartkowanych jeszcze mamy kontuzje, więc na pewno nie jest to komfortowa sytuacja kadrowa. 

reklama

Na nowej dla siebie pozycji występuję ostatnio Mario Losada, jak sobie radzi według szkoleniowca - 

Dopiero dwa mecze zagrał w tym ustawieniu. Pamiętajmy, że przy zmianie systemu jest wiele rzeczy dla zawodników, które są inne i wszystko wymaga czasu. To jest bardzo ambitny chłopak, do tego bardzo inteligentny, sam przychodzi, dużo rozmawiamy, sam sobie też poprzeczkę wysoko zawiesza i wie, że może grać lepiej. Dla mnie ta pozycja jest bardzo ważna, jeśli chodzi o grę ofensywną i też Mario wie jakie są moje oczekiwania, ja wiem, że on potrafi grać lepiej. 

Debiutanckiego gola ze Śląskiem zdobył Kristian Fucak, czy był on tym brakującym elementem w składzie Stali Mielec - 

reklama

Na pewno wprowadził się bardzo dobrze. Natomiast ja wiem, że to, co najlepsze jest przed nim. On na dzisiaj nie jest gotowy na 90 minut. Chciał zejść już wcześniej, zgłaszał zmianę, natomiast widziałem w tym zawodniku jedną rzecz. Oprócz tego, że dobrze grał, to widziałem, że ma taki charakter, że nawet jak jest zmęczony, to i tak będzie gdzieś tam stwarzał zagrożenie, będzie obserwował tych obrońców i będzie ciężko pracował. Zszedł, bo mu organizm odmówił posłuszeństwa, pewnie wszyscy widzieli, że już skurcze w obie nogi go złapały i nie był w stanie kontynuować gry. Dla niego dobrze i też dla nas, że będzie za jakiś czas przerwa na kadrę, bo zawsze te dwa, trzy dobrze się gra, a później przychodzi taki kryzys. Podobnie było z Israelem, teraz już dobrze fizycznie wygląda, nadrobił to i tutaj też taki moment będzie. Oczywiście biorąc pod uwagę jego umiejętności to daje dużo zespołowi, bo to widać i po pierwszym meczu i po treningach i mocno na niego na niego liczymy. 

reklama

"Nie widzę czegoś takiego, że zawodnicy mają głowy w dół"

Jakie nastawienie mentalne widzi trener w drużynie przed meczem z Miedzią - 

Ja wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale nie widzę czegoś takiego, że zawodnicy mają głowy w dół. Jedyny taki moment jaki zaobserwowałem to te 15 - 20 minut  po bramce drugiej dla Śląska, ale w przerwie ta reakcja żeby ich podnieść była mocna i ta druga połowa pokazała, że to nie był problem, bo z 2:0 było 2:1 i tam zabrakło centymetrów Piotrkowi, żeby sięgnął piłkę, mając pustą bramkę na 2:2. Więc ja tak po treningach nie widzę tutaj jakiegoś takiego wielkiego problemu. Naprawdę zawodnicy robią wszystko żeby wygrać mecz. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każdy kolejny brak punktów powoduje, że jest coraz trudniej, ale ja jestem tutaj dopiero dwa mecze, trzy tygodnie jestem, dwa mecze miałem jako trener i na tym bazujemy, że staram się zawodników odcinać od tych poprzednich meczów. 

Czego spodziewa się Ireneusz Mamrot po Miedzi czyli zespole, który zna doskonale z prowadzenia go w zeszłym sezonie - 

To doskonale to jest jakby pół zespołu, bo powiedzmy tam jest nie wiem chyba liczyłem ostatnio nawet czasami pięciu zawodników w pierwszym składzie, którzy nie byli kiedy ja tam byłem, mimo że nie upłynęło jakoś sporo czasu. To jest pierwsza rzecz druga jest taka, że też jest zupełnie inny system gry tam, tak jak my zmieniliśmy z trójki na czwórkę tak Miedź odwrotnie więc jakieś wskazówki indywidualne przy niektórych zawodnikach mogą pomóc, ale to jest zupełnie inny zespół niż był kiedy ja byłem. Analizujemy Miedź tak jak każdego przeciwnika. 

Którego z zawodników poza Piotrem Wlazło oraz Fryderykiem Gerbowskim widzi trener na innej pozycji niż grał dotychczas - 

Nie wiem czemu o Gerbowskim jest powiedziane, dla mnie to jest boczny pomocnik, ewentualnie dziesiątka i tak gra i tak chyba wcześniej też grał. Przy kartkach, kontuzjach jak masz mniejszą kadrę, no musisz ty jako trener tak tym zarządzać, że komuś musisz zmienić pozycję. Natomiast idealnie dla mnie byłoby, że mam 20 ludzi po dwóch na pozycję - gra Kruszelnicki to nominalny boczny pomocnik wchodzi za niego, bo jest rywalizacja. Na dzisiaj nie mamy aż takiej sytuacji w zespole, więc jako trener muszę tym tak zarządzać żeby jak najwięcej pomóc drużynie, ale żeby też wybrać zawodnika, który sobie poradzi na innej pozycji.

Link do całej konferencji poniżej.  

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korso.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo