Oświadczenie Tomasza Poręby
Smutek i żal, ale też złość, bo spadliśmy absolutnie na własne życzenie. Do tego trzy kolejki przed końcem. Wciąż nie mogę zrozumieć jak można było w blisko półtora roku zaliczyć taki zjazd i podjąć tak wiele złych, na wszystkich możliwych poziomach decyzji. Wiele z nich skrajnie nie logicznych, często wbrew strategicznym interesom klubu, których nie da się skwitować prostym, a dla wielu prowokacyjnym stwierdzeniem obecnego prezesa, że to tylko życie i każdy popełnia błędy. Nie, tak to nie działa. Spieprzono to koncertowo. Według mnie klub dziś potrzebuje głębokiego resetu. Od stowarzyszenia po zarząd. Dlatego do kibiców mam dziś tylko jedną prośbę. Za chwilę zapewne pojawią się kolejne miraże, puste hasła, że teraz będziemy grać swoimi, szkolić młodzież, pewnie i posiadanie własnego zaplecze treningowego okaże się ważne. Nie wierzcie w te wszystkie ckliwe oświadczenia i podsumowania. To wszystko będzie tak komunikowane, aby dalej trwać. Osobiście uważam zupełnie inaczej. Dziś klub potrzebuje szczerej rozmowy na temat popełnionych błędów, określenia wyzwań odnośnie przyszłości, ale przede wszystkim nowych nowych ludzi z pomysłem i wizją, bo z tymi klub będzie tonął dalej. Tak to czuję i wiem, że im szybciej tak się stanie, tym szybciej wrócimy tam, gdzie jest nasze, stracone dziś miejsce. Wiem też, że dziś, po takiej katastrofie, normalny w tej sytuacji honorowy ruch leży po stronie mających większość i wszystkie karty w ręce, obecnych władz Stowarzyszenia Stali Mielec, Rady Nadzorczej i Zarząd klubu. Bez tego nowe otwarcie będzie bardzo trudne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.