Obóz Stali Mielec: zmiana formacji, nowe transfery, celem poprawa miejsca w tabeli
Mielczanie przeciętnie rozpoczęli nowy sezon zajmując miejsca w dolnych rejonach tabeli czego konsekwencją było zwolnienie Ivana Djurdjevicia i zatrudnienie na jego miejsce Ireneusza Mamrota - czyli trenera uznanego, z przeszłością w kilku klubach Ekstraklasy i 1. Ligi.Debiut nowego szkoleniowca przypadł na mecz z Chrobrym Głogów, przed nim 54-latek miał zaledwie kilka dni na poznanie zespołu i przekazanie mu swojej wizji w tym na nową formację - z 3-4-3 na 4-2-3-1. Spotkanie Stal Mielec przegrała 1:2 po kolejnej czerwonej kartce dla swojego zawodnika - była to już 5 czerwona kartka w 12 spotkaniach tego sezonu.
Po tym meczu przyszła przerwa na mecze reprezentacyjne, w trakcie której do Mielca trafiło dwóch nowych zawodników mających wzmocnić rywalizację w drużynie - mowa o Kristianie Fucaku i Hubercie Matyni. Pierwszy z nich jest rosłym napastnikiem z Chorwacji, drugi natomiast lewonożnym obrońcą, który może zagrać w środku i na lewej obronie.
O tych nowych zawodnikach trener Mamrot na konferencji przedmeczowej mówił następująco:
O Hubercie Matyni - "Przede wszystkim potrzebowaliśmy zawodnika, który zagra na dwóch pozycjach, aby mógł zagrać na lewej obronie i na środku obrony, na dziś Piotrka Wlazło widzę wyżej, więc jeżeli będą jakieś sytuacje takie, to ewentualnie Hubert może na środku zagrać. To jest pierwsza rzecz. Druga, to co ważne, oprócz tej determinacji, która ze strony piłkarza była, że bardzo mu zależało na tym, żeby tu przyjść, to bardzo ważne dla mnie jest to, że on trenował cały czas z klubem. Trenował w rezerwach Pogoni Szczecin i na pewno pod względem fizycznym dobrze wygląda, nie widać u niego zaległości. To jest też bardzo istotne, że nie muszę na niego jeszcze kolejny miesiąc czekać."
O Kristianie Fucaku - "Obaj są brani pod uwagę razem z Hubertem (do gry - red.). Krystian praktycznie na koniec sierpnia rozwiązał kontrakt w poprzednim klubie. Ponad miesiąc przed przyjściem tutaj trenował też z zespołem, do tego pracował indywidualnie z trenerem przygotowania motorycznego. Nie mówię, że obaj są na 90 minut, bo jak nie grasz tyle czasu w meczu to nie jesteś, ale powiem w przypadku jednego i drugiego, że to nie są takie zaległości treningowe jakie miałem już w przeszłości z zawodnikami, którzy trafiali po tym okresie powiedzmy na początku października i na pewno wyglądali dużo gorzej. Obaj wyglądają dobrze, te dwa tygodnie też im pozwoliły na to, że wyglądają jeszcze lepiej i obaj będą w kadrze meczowej."
"W pierwszym meczu zmieniliśmy system gry"
Jak przekazał podczas swojego wystąpienia medialnego nowy trener biało-niebieskich, dużo czasu w trakcie przerwy reprezentacyjnej wraz ze sztabem poświęcił w pracy z zespołem nad doskonaleniem założeń zmienionej formacji - "To dopiero początek mojej pracy, więc nie jest tak, że tylko jedną rzecz szlifowaliśmy. Państwo zdążyli zobaczyć, że w pierwszym meczu zmieniliśmy system gry, więc tej pracy jest dużo. Mówiąc zatem ogólnie, to nad wszystkim (pracowaliśmy - red.). Jeżeli zostalibyśmy przy tym samym ustawieniu, wówczas pewnie byłaby tam jakaś kosmetyka, natomiast przy zmianie systemu tej pracy jest więcej."Celem na najbliższe tygodnie dla mieleckiego zespołu jest zdecydowanie poprawa miejsca w tabeli, na dziś drużyna z Podkarpacia zajmuję 16. miejsce, czyli miejsce spadkowe. Już jutro pierwsza szansa na poprawę i wzniesienie się wyżej, rywalem jednak zespół z najwyższej półki - Śląsk Wrocław.
Obóz Śląska Wrocław: celem Ekstraklasa
Śląsk Wrocław tak samo jak Stal Mielec w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. Możliwości tego klubu są jednak znacznie większe od reprezentanta Podkarpacia, co z miejsca stawia ich w roli jednego z głównych kandydatów do awansu, świadczą o tym również transfery. Przed sezonem trafili do drużyny Ante Simundzy dwaj czołowi strzelcy minionego sezonu Betclic 1. Ligi - Przemysław Banaszak i Damian Warchoł, obaj z Górnika Łęczna.Poza nimi zespół wzmocnili także między innymi doświadczony z niemieckich boisk Besar Halimi, znany z GKS-u Tychy Marko Dijaković czy wyróżniający się w Puszczy Niepołomice Antoni Klimek. Łącznie 13 nowych zawodników pojawiło się przed sezonem we Wrocławiu, natomiast 20 odeszło.
Na moment pisania tej zapowiedzi Śląsk zajmuję 4. miejsce w tabeli po 6 wygranych spotkaniach, 3 remisach i 3 porażkach. W minionej kolejce podopieczni trenera Simundzy przegrali ze Zniczem Pruszków na wyjeździe 2:1. Żadnego w tym sezonie spotkania u siebie jeszcze jednak drużyna z Wrocławia nie przegrała, notując bilans 4:2:0.
Komentarze (0)