– Trener w przerwie postawił nas na nogi, pokazał na tablicy gdzie mamy atakować, w jaką lukę i to poskutkowało
– powiedział Dawid Ruhnke po wygranym (31:22) z Grot Blachy Pruszyński Anilaną Łódź.
To był mecz dwóch różnych połów. Po pierwszej to Anilana była lepsza, ale w drugiej całkowicie odmieniona Handball Stal Mielec kompletnie zdominowała swojego rywala. Mielczanie ostatecznie wygrali różnicą dziewięciu bramek.
Co więc działo się w przerwie?
– W przerwie nie było kolorowo, bo przegrywaliśmy minus trzy – podkreśla Dawid Ruhnke. – Trener w przerwie postawił nas na nogi, pokazał na tablicy gdzie mamy atakować, w jaką lukę i to poskutkowało, że przeciwnicy nie mogli rzucić bramki przez dziesięć minut
– dodaje rozgrywający Handball Stali Mielec.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.