Zbigniew Żola to świetny szkoleniowiec PTG Sokół, co udowadniają jego zawodnicy, zdobywając medale. Jest również doskonałym wychowawcą. Wpaja zawodnikom ciężką pracę, ale też systematyczność i konsekwencję, uczy dyscypliny, punktualności – szacunku do drugiego człowieka, a zwłaszcza do przeciwnika. Jego zawodnicy dwukrotnie zdobyli nagrody fair play za uczciwość i dobre zachowanie na planszy na ogólnopolskich turniejach. Patriotyczne wychowanie młodzieży wpaja zawodnikom, uczestnicząc we wszystkich wydarzeniach związanych z historią.
Na ten tytuł pracuje się całe życie
Porozmawialiśmy z trenerem Żolą po gali Sportowca Roku.
Trenerze - tytuł Trenera Wychowawcy Młodzieży przyznajemy co roku, ale na ten tytuł pracuje się dłużej.
- Na tę statuetkę pracuje się całe życie. Ponad 50 lat pracuję z młodzieżą. Wyżej sobie cenię te sukcesy wychowawcze niż sportowe. Uważam, że najważniejsza jest nauka, potem domowe obowiązki, a później sport. Na treningu szermierki młodzi zawodnicy zawsze mają być. Oni to wiedzą i tego przestrzegają. Wiedzą również, że mają wieść sportowy tryb życia. Brak alkoholu czy innych używek. Nie mamy w sekcji z tym problemu. Jeśliby się taka sytuacja pojawiła, to na pewno byśmy interweniowali. Wiadomo, że jak się pracuje systematycznie, to są wyniki. Gdy do tego doszedł sponsor, powstały wyniki, wyjazd na mistrzostwa świata, Europy, medale indywidualne i drużynowe. Jestem usatysfakcjonowany tym, że ktoś to docenił
- słyszymy.
- Moja przygoda z wychowawstwem zaczęła się, gdy zacząłem pracować. Pani Drabikowa przyprowadziła klasę, każdy z trenerów dostał po 5 osób. Po roku została tylko moja grupa. Te dziewczyny, które zostały - wśród nich była moja żona. Do tego czasu blisko 50 lat jesteśmy razem. Praca wychowawcza wtedy przyniosła efekty, również takie wymierne. Wychowałem żonę. Dostałem również wiele listów od moich zawodniczek z podziękowaniami.
Oto fragmenty:
- Chciałam podziękować za pracę z nami. Był pan dla nas nauczycielem na treningach, rodzicem na obozach, ale również przyjacielem
- cytuje trener.
- Podziwiamy Pana troskliwość i wyrozumiałość. Dziękujemy nie tylko za naukę szermierki, ale także za rozmowy, rady, jak również za wspólne przygody - cytuje.
Wychowanie patriotyczne
Trener Zbigniew Żola dba również o wychowanie patriotyczne swoich zawodników. Na każdej mieleckiej uroczystości z daleka widać niebieskie bluzy Sokoła, w które są ubrani delegaci, którzy składają kwiaty pod pomnikiem.
- Sprawa wychowywania patriotycznego zawsze leżała mi na sercu. W czasie zawodów zawsze odwiedzaliśmy miejsca patriotyczne: zamki w Warszawie czy Krakowie, grób Popiełuszki i wiele innych. Zawsze starałem się młodzieży pokazać, opowiedzieć i przekazać historię. Będąc na mistrzostwach Europy w Jerozolimie, w Ziemi Świętej, byliśmy w Bazylice Narodzenia Pańskiego nad Morzem Martwym
- mówi trener.
- Zawodnicy zawsze są obecni na uroczystościach w Mielcu i biorą w nich czynny udział.
W myśl hasła, który przyświeca Sokołowi, czyli wychowanie młodzieży w duchu patriotycznym - słyszymy.
Trener Zbigniew Żola wpaja w zawodników szacunek do przeciwnika. Jego wychowankowie potrafią przyznać się, że nie trafili w planszę, mimo że sędzia uznał trafienie. Przykładem jest Wojciech Lubieniecki, który na międzynarodowym turnieju poprosił sędziego o zmianę broni na krótszą - taką jaką ma przeciwnik, by wyrównać szansę, choć jego broń była dopuszczalna.
Z Mieleckich Skrzydeł do mistrzostw Polski
Klub PTG Sokół "1893" wraz z rodzicami z powodzeniem zorganizował już IV edycje Mieleckich Skrzydeł. Działacze Polskiego Związku Szermierczego docenili wysoki poziom tych zawodów i sami sugerowali, by w Mielcu odbyły się mistrzostwa Polski juniorów.
- Zawsze mieliśmy opory, bo to jest duże zobowiązanie. Kiedy Polski Związek ogłosił konkurs na organizację w 2023 roku, rodzice zawodników Sokoła wraz z klubem podjęli się tego wyzwania. Całość koordynuje Katarzyna Dziura.
- Jest to pierwszy turniej w roku, już w styczniu, kiedy jeszcze nie ma pieniędzy czy od sponsorów, polskiego związku czy z samorządów, ponieważ budżety nie są jeszcze zatwierdzone. Chcieliśmy zrobić to na nowej hali w Mielcu. Byłoby to wspaniałe otwarcie. Współorganizatorem mistrzostw jest MOSIR oraz Miasto Mielec. Myślę, że zrobimy to na takim poziomie, że w przyszłym roku będzie to Wydarzenie Roku
- powiedział Zbigniew Żola.
- Boimy się, że w Szkole Podstawowej nr 7 nie pomieścimy w jednym dniu 200 osób. Chcemy zrobić to na takim poziomie, jak jeszcze nie było, ale czy to się uda? Zobaczymy.
Zawody będą trwały dwa dni. W sobotę indywidualny turniej, a w niedzielę drużynowy. Indywidualny może potrwać nawet do wieczora.
Na mistrzostwach Polski juniorów trwa walka o jak najwyższe miejsce na liście polskiej szermierki. Cztery pierwsze miejsca gwarantują wyjazd na mistrzostwa Europy oraz świata.
- Kiedy zaklepywaliśmy imprezę, byliśmy możliwym 5 pretendentem do otworzeni hali. Był tenis, był boks. Potem długo byliśmy pierwszym. Liczę jeszcze, że uda się odebrać halę i puścimy komunikat, że zmieniamy miejsce mistrzostw na nową halę. To byłaby supersprawa
- dodaje Emilia Żola.
Podsumowanie Roku PTG Sokół 1893
- W sekcji mamy 31 zawodników w wieku od skrzata do juniora, od 7 - 20 lat. Wzięliśmy udział w 44 zawodach krajowych oraz zagranicznych; Pucharze Świata Juniorów i Pucharach Europy Kadetów. Aż 48 razy nasi zawodnicy indywidualnie stawali na podium, w tym 15 razy na pierwszym, 7 na drugim i 26 na trzecim. Drużynowo dwa razy zajmowaliśmy 4 miejsce w mistrzostwach Polski młodzików i kadetów. Zdobyliśmy 38 punktów do ogólnopolskiego systemu współzawodnictwa dzieci i młodzieży.
Najważniejszym osiągnięciem był brąz Hani Drozdowskiej na mistrzostwach Polski oraz dwa razy 4 miejsca drużynowo na mistrzostwach Polski młodzików.
Ważne jest, że Stanisław Dziura był powołany jako zawodnik rezerwowy na mistrzostwa Europy juniorów do Nowego Sadu i na mistrzostwa świata do Dubaju. To był okres, kiedy panowała pandemia. Jest to duże osiągniecie, musiał być cały czas w gotowości.
W tym roku będziemy walczyć o medale na mistrzostwach Polski młodzików, aktualnie numer 1 na liście PZS jest Witold Kapinos. Pięć osób zakwalifikowało się do ogólnopolskiej olimpiady młodzieży, w tym drużyna dziewcząt. Realne szanse na wyjazd na mistrzostwa Europy i świata juniorów ma Stanisław Dziura. Staszek i ja mamy motywację, by pracować i utrzymać miejsce gwarantujące udział w mistrzostwach Europy i świata - słyszymy.
Na pierwsze trzy turnieje (Ryga, Heraklion, Udine) Dziura musiał jechać na koszt własny (rodziców i klubu PTG Sokół). Na następne zawody w Bazylei koszt już pokryje mu Polski Związek, ponieważ w tej chwili jest w pierwszej czwórce.
Trener nie ma następcy
Wieloletni tradycja Sokoła i działania trenera Zbigniewa Żoli są godne uznania. Zmartwienie jest jedno - nie ma następcy.
- To jest moja porażka i trenera Lechocińskiego, że nikt nie wraca do Mielca, by trenować szermierkę. To świadczy, że trener szermierki nie jest dla młodzieży atrakcyjny. Za szermierką nigdy nie szły pieniądze, chyba że w wielkich miastach. Wszędzie trenerzy szermierki ten zawód traktują jako dodatek do pracy podstawowej. Trudno jest o trenerów
- mówi.
Obecnie szermierka na Podkarpaciu opiera się na pasjonatach, a nie na trenerach zawodowych. Każdy z trzech klubów podkarpackich trenuje w klubach w wolnym czasie.
Stanisław Dziura obecnie jest jednym z najlepszych szermierzy w Polsce, a jego trener pracuje tak naprawdę społecznie, a nie na etacie, jak w większych miastach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.