Wokół cmentarzy aż roi się od kwiatów. Wśród nich, jak co roku, królują tradycyjne chryzantemy doniczkowe, które na dobre stały się już polskim symbolem uroczystości Wszystkich Świętych. Do wyboru mamy jednak znacznie więcej opcji.
W tym roku więcej zapłacimy za kwiaty doniczkowe i sztuczne
Jak mówi nam pani Irena, od 4 lat handlująca kwiatami przed jednym z cmentarzy parafialnych, wcześniej prowadząca własną kwiaciarnię, najwięcej klientów pojawia się tradycyjnie w ostatni weekend przed Świętem Zmarłych. W końcu każdy chce, żeby kwiaty 1 listopada były – w miarę możliwości – jak najświeższe. Poza tym, wielu pracujących dopiero wtedy znajduje czas na świąteczne porządki.
Czy w tym roku kwiaty są droższe? Jak wskazuje pani Irena, żywe cięte: nie.
Ale doniczki już delikatnie tak, bo uprawiający musieli grzać, a prąd poszedł do góry. Podrożały także kwiaty sztuczne
– mówi sprzedawczyni. Które z nich przeważają na grobach?
Jedni wolą tylko i wyłącznie żywe, inni zawsze stawiają na sztuczne. Jeżeli jest cieplej, schodzi więcej żywych. Jeżeli jest mróz, no to zdecydowanie wtedy więcej sztucznych. To w dużej mierze jest uzależnione jest od pogody
– odpowiada nam florystka. Według pani Ireny, to właśnie panujące warunki atmosferyczne powinny decydować o naszym wyborze, jeśli chcemy, by żywe kwiaty jak najdłużej cieszyły oko.
Pytamy więc, które kwiaty są najtrwalsze. Sprzedawczyni wskazuje na zwyczajną chryzantemę, która według niej powinna wytrzymać 2-3 tygodnie.
Jednak na deszczu bardzo ładnie zachowuje się chryzantema igłowa. Duża kula chryzantemy grubokwiatowej nasiąknie i się złamie, a taka bez żadnego problemu będzie stała 3-4 tygodnie
– zaznacza. Ceny chryzantemy igłowej wahają się w granicach 7-10 zł za sztukę.
Z trwałości nie od dziś słyną również goździki. Do ich zakupu może zachęcać wyjątkowo niska cena (3-4 zł), jednak warto pamiętać, że to drobne kwiaty i potrzeba ich więcej, by stworzyć bukiet.
Delikatna róża najlepsza na mrozy
A co, jeśli w dzień Wszystkich Świętych uderzy zima? Pani Irena przyznaje, że wtedy nie ma mocnych. Przy ujemnych temperaturach więdnie praktycznie każdy kwiat. Chociaż jest jeden, dość zaskakujący, wyjątek.
Najlepsza na mróz jest róża, bo zamarznie i tak stoi
– mówi nam florystka.
Jednak, jak mróz puści, kwiaty nadają się do wyrzucenia
– dodaje. A co dzieje się z różą w dodatniej temperaturze?
To zależy, z którym rodzajem. Są specjalne gatunki, które są bardziej odporne, a niektóre są delikatne i każdy delikatny wiatr, przeciąg im zaszkodzi
– tłumaczy pani Irena. Na większości stoisk dostaniemy róże w trzech kolorach: czerwonym, różowym i białym. Ich cena to 6-8 zł w zależności od gatunku, długości i koloru (białe bywają tańsze).
Swoją okazałością, ale też i ceną (10-15 zł), uwagę zwracają lilie. To kwiaty, których na pewno nie postawimy w mroźne dni.
Jak jest temperatura na plusie to lilia się ładnie rozwinie i w chłodnym będzie długo stała w wazonie, a jak przymrozek i będzie zmrożona, to ona się już nie rozwinie
– tłumaczy nam florystka. Do wyboru mamy głównie lilie żółte i białe, choć gdzieniegdzie spotkamy też różowe.
Rozwiązanie dla zabieganych: kwiaty w doniczkach
Ciekawą ozdobą na grób, idealnie wpasowującą się w jesienną aurę, są też bukiety z liści, na przykład klonu, farbowanego lub naturalnego. Za dużą, efektowną gałąź zapłacimy tylko ok. 5 zł, a za sprawą 4-5 sztuk uzyskamy już spory kolorowy bukiet do wazonu.
Dla zabieganych, a lubiących żywe kwiaty idealnym rozwiązaniem będą kwiaty w doniczkach. Nie potrzebują zmiany wody i nawet w przypadku jej braku, mogą jeszcze długo kwitnąć. To również opcja, dzięki której mamy żywe kwiaty za stosunkowo (porównując z ciętymi) niewielkie pieniądze. Najczęściej kupowane chryzantemy kosztują w tym roku – w zależności od wielkości – 20-40 zł. Ile postoją?
Długo, nawet do miesiąca
– zapewnia pani Irena. Jeszcze raz tyle wytrzymają wrzosy, które kupimy za 6-14 zł.
I wreszcie kwiaty sztuczne. Choć nierzadko określane kiczem, to z uwagi na swoją wytrzymałość przez cały rok zdobią wiele grobów na polskich cmentarzach. Są coraz ładniejsze i nie raz musimy ich dotknąć, by przekonać się, że nie są żywe. Jak po podwyżkach prezentują się ich ceny? To zależy od wielkości i jakości kwiatów. Pojedyncze stroiki kupimy przy cmentarzu już za ok. 50-70 zł. Jak sprawdziliśmy, podobnie zapłacimy za nie w jednej z gostyńskich kwiaciarni. Jednak za bogaty podwójny projekt z lepszej jakości kwiatów w bełchatowskiej prywatnej pracowni trzeba zapłacić aż 250-280 zł.
Handlowcy zaniepokojeni spokojem na cmentarzach w październiku
Wszelkie prognozy pogodowe wskazują, że w myśl obserwacji pani Ireny, w tym roku na grobach będą dominować kwiaty żywe. Czy corocznego trendu nie zmieni kryzys? To się okaże.
Na razie jest jeszcze taki spokój, że aż jestem przerażona
– mówiła nam pani Irena przed weekendem 29-30 października.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.