Spotykamy się z okazji wydania mojej najnowszej książeczki, napisanej jesienią 2023 roku. Na jej podstawie chciałbym napisać coś większego, nazwanego "Wielki Poczet Wanatowiczów", który będzie o wiele bardziej obszerny od tej. Chciałbym pozostawić moim potomkom i wielu rodzinom spowinowaconym z Wanatowiczami ślad po informacjach, do których udało mi się dotrzeć. Wanatowicze w Mielcu mieszkają od ponad 250 do 270 lat. Pierwszy Wanatowicz pozostawił po sobie kilka tysięcy potomków. Ja sam znam już ponad 2000 potomków Tomasza Wanatowicza, to wiele zacnych rodzin i osób
– mówił Stanisław Wanatowicz, autor publikacji "Saga Rodu Wanatowiczów".
To nie jest pierwsza publikacja dotycząca rodu Wanatowiczów. Istnieje, jak mi wiadomo, 4, z których najpiękniej wydany przez Romana Gancarza to "Album Rodzinny" opowiadający o rodach Cieślów, Leyków, Gancarzy i Smyklów. Pierwszą publikację o mieleckich rodzinach wydała nieżyjąca już Bogumiła Gajowiec o rodzie Podolskich. Pojawiły się jeszcze dwie trudno dostępne publikacje o rodzinie Schabów i o rodzinie Wróblewskich
– kontynuował Stanisław Wanatowicz.
Na wydarzenie przybyli potomkowie zacnego rodu Wanatowiczów. Stanisław Wanatowicz przywitał przybyłych, osoby spokrewnione z Wanatowiczami i z najstarszych rodzin mieleckich, m.in. Danutę Wanatowicz po mężu Wanatowicz z linii Chodorowskich, Halinę Pado z rodu Niedbałów, panią Elżbietę ze starego rodu Ratusińskich, panią Grację z domu Wanatowiczów, potomkę z rodziny Brożonowiczów, oraz jednego z najstarszych Mielczan, pana Adama Skowrona. Swoją obecnością zaszczycił również Józef Witek, dobrze znany wszystkim obecnym, dyrektor muzeum Jerzy Skrzypczak, Marek Zalotyński, Waldemar Barnaś oraz wiele osób zainteresowanych historią rodu i Mielca.
Linia Wanatowiczów to 3 linie, wszystkie wywodzące się z linii mieleckiej, która podzieliła się później na linię mielecką i Chodorowską, właściwie na dwie linie Chodorowskie. Jedna musiała się wyprowadzić z Chodorowa w roku 1939, a druga jest związana z Wojciechem i jego dziećmi. Linia kraśnicka z Kraśnika również wywodzi się z Mielca
– dodał Stanisław Wanatowicz.
Na spotkaniu przedstawiono również drzewo genealogiczne rodu. Zebrani spoglądali na nie z radością, mogli odnaleźć swoich najbliższych i powiązania genetyczne z innymi rodzinami i rodami. Był to interesujący wieczór, nie tylko dla członków rodziny Wanatowiczów, którzy otrzymali wiele nowych, cennych i dotąd nieznanych informacji, ale również dla przybyłych mielczan. Pojawiły się także nowinki niezapisane, a ciekawe historyjki z życia rodziny Wanatowiczów i ich potomków usłyszeli wszyscy obecni na spotkaniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.